piątek, 9 sierpnia 2013

Pierwsze wrazenia i troche o higienie :D

Więc dziś mój drugi dzień z aparatem...Bardzo nie przyjemne są te antenki, szczególnie na rurkach. Zrobiła mi się nawet rana na policzku :P Ale ogólnie mnie nic nie boli. Niektórzy nawet brali tabletki, ale u mnie jest wszystko w porządku no ale jeszcze poczekamy. A oto mała rana :P
A to zdjęcie tak gdyby ktoś nie wiedział jak wyglądają rurki :) (te na ostatnim zębie) Niektórzy mają pierścienie inni rurki.

Gdyby nie wosk to byłoby jeszcze gorzej. Niestety coś tak czuję, że niedługo mi się skończy... :(
Tak wygląda wosk ortodontyczny, którego nie za wiele mi już zostało 
Nakłada go się na zamki , te ostre końce aparatu no i można też jak drucik będzie trochę wystawał z tyłu. Odrywa się kawałek, ociepla się w palcach i kładzie na np. zamek. O właśnie tak :
Okej teraz trochę o dbaniu naszych zębów podczas noszenia :) Oczywiście każdy ortodonta powie, że trzeba myć zęby po każdym posiłku. Można sobie trochę odpuścić, na pewno nic się nie stanie. Mi ortodontka dała specjalną szczoteczkę, bo ta zwykła nie wyczyści wszystkiego. Pastę chyba można używać jaką się chce, ja na razie używam takiej co chroni dziąsła. Używam również płynu do płukania. Więc nic szczególnego :) Najważniejsze aby przynajmniej 2 razy umyć i przepłukać zęby, choć ja na razie staram się po każdym posiłku. Ale z czasem pewnie przestanę xd 



czwartek, 8 sierpnia 2013

Załozenie aparatu ortodontycznego :)

Nic nie bolało tylko język wysechł na wiór ponieważ miało się otwartą buzię przez jakieś 30 min. Na razie założona jest tylko góra. Najpierw ortodontka wyczyściła mi zęby nałożyła niebieski żel i zaczęła przyklejać zamki :) Ogólnie ten klej bardzo śmierdział xd Wybrałam zielone gumki :D No a potem drucik. Jeśli chcecie tak dokładniej wiedzieć jak przebiega proces zakładania możecie wpisać na YouTube " braces " co oznacza po angielsku po prostu aparat. Ja znalazłam tylko jeden polski filmik o zakładaniu :) Oto on : http://www.youtube.com/watch?v=czjpQV-sCHE
Teraz trochę ściska mi zęby, nie lubię tego ale nie jest źle :P I jeszcze kłują mnie wystające ostre końce od zamków o te :
więc używam wosku :) co do jedzenia to w sumie jem jak zwykle :P Staram się unikać jakiś twardych rzeczy lub takich co wejdą w aparat, bo potem nie chcę mi się tego wyciągać a nie mam tej małej szczoteczki do aparatu :P Ogólnie nie podoba mi się zbyt że zamki nie są w linii prostej tylko krzywo, no ale to w sumie aż tak mi nie przeszkadza i mam nadzieję że wkrótce wszystko będzie okej. Następna wizyta pod koniec września, chyba wezmę czerwone lub różowe gumki :) A oto parę fotek : 


są widoczne resztki kleju, mam nadzieję że odpadnie to czy coś bo z bliska to widać :)